Oliwia Czarnocka specjalizuje się w sprawach z dziedziny elektroniki i informatyki. Bierze udział w dokonywaniu międzynarodowych i europejskich zgłoszeń patentowych. Posiada uprawnienia do występowania przed Urzędem Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) w sprawach dotyczących znaków towarowych i wzorów przemysłowych. Ponadto przygotowuje opinie w sprawach dotyczących patentów i przeprowadza badania.
Jak zaczęłaś pracę w JWP?
Studiując na Politechnice uczęszczałam na spotkania kola naukowego z mikroelektroniki i na jedno z takich spotkań przyszła pani, która opowiadała o patentowaniu, o tych wszystkich procedurach i o tym, że jest to bardzo ciekawy zawód. Swoją historię zakończyła tym, że poszukują osób do pracy w kancelarii. Wysłałam CV, poszłam na spotkanie i dostałam pracę. To był 2006 rok. Ukończyłam studia pracując w kancelarii i poszłam na aplikacje. Do grupy JWP dołączyłam w 2019 roku, już jako rzecznik patentowy z 10-letnim doświadczeniem. Zostałam bardzo ciepło i sympatycznie przyjęta. Po ciepłym przywitaniu, Piotr Godlewski przyniósł mi 3 opasłe tomy akt ze sprawami firmy Orange. Powiedział, że nie chciał mi tego pokazywać pierwszego dnia, ale to są sprawy do zrobienia… 😊 Uśmiechnęłam się i oczywiście przyjęłam, bo to na szczęście opasłe tomy akt nie były dla mnie zupełną nowością.
Co najbardziej lubisz w tym zawodzie?
Niespodzianki z którymi przychodzą twórcy. To są zawsze ciekawe sprawy, to się nigdy nie nudzi. Za każdym razem poszerzają nasze horyzonty technologiczne. Dużo przyjemności sprawia mi praca związana z planowaniem i analizowaniem związana z moją rolą koordynatora zespołu.
Zarządzenie ludźmi… To chyba bywa trudne?
Haha 😊 Na pewno nie jest łatwe, dużo czytam na ten temat, jest dużo wyzwań, jest też stres, ale i ogromna satysfakcja, ostatecznie więc więcej argumentów przemawia na plus i widzę siebie dalej w tej roli. Dzięki wiedzy zdobywanej w tym obszarze poznaje też bardziej siebie.
Opowiedz o najciekawszej sprawie, którą zdarzyło Ci się prowadzić
Pamiętam takiego klienta, który zaprosił mnie do siebie do firmy na rozmowy związane ze zgłoszeniem wynalazku. Klient opracował rozwiązanie dotyczące systemów sterowania HVAC, czyli klimatyzacja, wentylacja w dużych budynkach. Centrala systemu znajdowała się w siedibie klienta. Jak weszłam do tych pomieszczeń, gdzie znajdowały się te urządzenia zobaczyłam ogromne wyświetlacze, mnóstwo ich było… Pokazywały różne parametry zmieniające się w czasie rzeczywistym: wilgotności, wymiany powietrza, temperatury w różnych biurowcach budynkach (ogromnych, gdzie tych pomieszczeń jest wiele), poczułam się jakbym trafiła na statek kosmiczny. To było niesamowite.
Trochę science fiction…
Spotykamy się też czasem w pracy z takimi z takimi sytuacjami, w których klienci chcą uzyskać patent na odkrycia albo na coś co w ich przekonaniu ma szanse zafunkcjonować, a jest niezgodne z zasadami fizyki. Mieliśmy raz takie zgłoszenie…
Czy mogłabyś powiedzieć, na podstawie własnych doświadczeń, jak dziś wygląda wykorzystanie sztucznej inteligencji?
Definicja sztucznej inteligencji nie jest jeszcze do końca sprecyzowana, ale są takie rozwiązania, które czerpią dane z ogromnych zbiorów i próbują się uczyć. Są próby wyciągania wniosków i prognozowania na podstawie dużej ilości danych. Takie mam obserwacje z własnego podwórka. Ciekawym przypadkiem było pierwsze zgłoszenie do Europejskiego Urzędu Patentowego rozwiązania opracowanego przez sztuczną inteligencję o nazwie Dabus, zostało ono dokonane jakieś 2 lata temu. Samodzielnie funkcjonująca sztuczna inteligencja wymyśliła pojemnik, a dokładnie jego kształt. W różnych krajach trwają dyskusje na temat czy sztuczna inteligencja może być twórcą.
I jak to się skończyło?
Europejski Urząd Patentowy odrzucił ten wniosek. Pisałam o tym artykuł na naszym blogu „Sztuczna inteligencja walczy przed sądem”. W Europie kwestia autorstwa sztucznej inteligencji została odrzucona, w Stanach Zjednoczonych również, ze względu na zapis w prawie mówiący o związku rozwiązania z umysłem twórcy. Konieczne tam jest oświadczenie o tym, że jest się twórcą danego rozwiązania. Natomiast po przeciwnej stronie szali jest RPA, gdzie obowiązuje procedura rejestrowa, więc po spełnieniu procedur formalnych, można dostać patent.
W jakich ciekawych, mało oczywistych obszarach wykorzystywana jest sztuczna inteligencja?
Sztuczna inteligencja i rozwiązania komputerowe są wszędzie. Nie ma branży bez tego. Z może mniej oczywistych obszarów, dla mieszkańców dużych miast, to jest rolnictwo, prognoza upraw. Prognozuje się jak nawozić czy nawadniać, względem prognozy pogody, aby maksymalizować plony. Można też na podstawie zdjęć z dronów oszacować skład gleby i zaplanować nową inwestycję bez pobierania próbek gleby, które są kosztowne. Wszędzie jest elektronika, pomaga nam w każdej dziedzinie życia.
A czy zaobserwowałaś może ostatnio wzrost ilości patentów w dziedzinie obronności państwa?
Tak, nasi klienci dopytają o rozwiania dotyczące obronności. Najczęściej chodzi o drony, rozpoznawanie obrazu, mierzenie dystansu między rożnymi obiektami czy to ludzi czy pojazdów, które się zbliżają. Wiec jest zainteresowanie, aczkolwiek jest to trudny temat ponieważ w tej dziedzinie trzeba spełniać dodatkowe wymogi formalne. Chodzi o dopuszczenie do informacji niejawnych.
Czy dobrze kojarzę, że tego typu wynalazki powstawały na Politechnice Warszawskiej?
Na Politechnice Warszawskiej były pojedyncze zgłoszenia, dotyczyły one pocisków, radarów i rzeczywiście były poddawane ocenie przez Urząd Patentowy, jeśli chodzi o przydatność do obronności. Jak można przeczytać w rozporządzeniu dotyczącym wynalazków związanych z obronnością, jest cala lista rozwiązań, które mogą zostać sklasyfikowane jako rozwiązania jako przydatne do obronności, jeśli ktoś by się uparł to cała telekomunikacja może być wykorzystywana właśnie do takich celów. System GPS powszechnie wykorzystywany w wielu dziedzinach narodził się przecież w wojskości.
Chodzi o komunikacje równoległą, szyfrowane połączenia?
Tak, dostęp do danych na bieżąco, pozwala uzyskać przewagę zarówno w walce jak i w życiu cywilnym. Taki dostęp może być wykorzystywany w ratownictwie górskim czy morskim do poszukiwań zaginionych osób i mienia, do monitoringu przesyłek pocztowych czy opłat drogowych.
Podaj proszę przykład wykorzystania w życiu codziennym technologii, którą pomagałaś patentować.
Zdalne sterowanie urządzeniami. Wcześniej wspomniałam o systemach HVAC – sterowanie ogrzewaniem i klimatyzacją, większość z nas zna z własnego domu piece odkurzacze lub ekspresy do kawy, które można uruchomić przez telefon. Innym przykładem są smarlocki, czyli zamki do pomieszczeń czy budynków, które mogą być aktywowane telefonem.
Czym interesujesz się poza pracą?
Lubię taniec, nurkowanie, interesuje się modą i jestem dyplomowaną wizażystką. Lubię również podróże – zwłaszcza kraje śródziemnomorskie.
A gdzie nurkujesz?
Miałam ogromną przyjemność nurkować w Egipcie, jak również na Bałtyku – to są dwa różne światy, jeden jest pełen kolorów i ryb, a drugi zielony, ciemny i chłodny. Jednak to na Bałtyku miałam ogromną przyjemność nurkowania na wraku kutra spoczywającego na kilkunastu metrach. Egipt to pełnia przyjemności – wszystkie kolory i ciepła woda wkradająca się pod piankę.
Słyszałam, że pojawiają się tam rekiny?
Tak, ale bardzo rzadko, co parę lat słychać, że jakiś się zabłąkał.
A jaka moda, high fashion?
Nie, użytkowa. Lubię sztukę dobierania strojów do sylwetki, czyli stylizację, grę kolorami. To fascynujące jak sam dobór kolorów potrafi zmienić odbiór człowieka. Przykładowo, kolory ubrań należy dopasowywać do naszego koloru skóry, oczu albo włosów. Powinny współgrać z któraś z tych naszych cech, wtedy widać, że jesteśmy ubrani, a nie przebrani i mamy podkreślone naturalne zalety. Niektórym lepiej w ciepłych barwach, innym w zimnych.
Brzmi jak trudna sztuka. Trzeba umieć zauważać te odcienie, dostrzegać niuanse…
Zawsze lubiłam ten świat kolorów, moja mama uczyła plastyki w szkole podstawowej, wiec świat kolorów, perspektywy, optyki od małego dziecka był obecny w moim życiu
Widzę, tu spójność, bo masz wiele różnych zainteresowań a w pracy, pracujesz nad bardzo różnorodnymi rozwiązaniami. 😊
Nie mogę się nudzić. 😊 To jest taki zawód, w którym nie ma identycznych tematów, każdy klient jest inny i wszystko jest ciekawe. Każdy dzień przynosi nowe doznania i bodźce intelektualne. Ciągle musimy się dokształcać i czytać o nowych rozwiązaniach, bo technologia błyskawicznie się rozwija.
Masz szczególne marzenia, cele?
Prywatnie marzy mi się podróż jachtem po morzu, pływanie pomiędzy portami. I jest to w zasięgu ręki, to nie jest lot na marsa, ale jakoś ciągle nie mogę tego zorganizować. Mam nadzieję, że w końcu mi się uda.
Po całym morzu śródziemnym? Czy lokalnie np. pomiędzy greckimi wyspami?
Nie ma znaczenia. W gracji byłam kilkukrotnie, bardzo mi się podobało, wspominam te wyjazdy jako najpiękniejsze w moim życiu. Gdybym miała pływać pomiędzy portami w Grecji, to byłaby to bajka. Oby dało się częściej podróżować…
W jakim najfajniejszym miejscu byłaś?
Bardzo dobrze wspominam wyjazd do Tajlandii i Malezji. Zaczął się od popsutej taksówki na lotnisko. Potem poleciliśmy z Warszawy do Kijowa i tam nam uciekł samolot… Dwa dni trzeba było czekać na następny, ale potem było tylko weselej, podróż nocnym pociągiem na drugi koniec kraju, kurs gotowania, przejażdżka pociągiem trzeciej klasy bez klimatyzacji i bez okien. Jeden dzień mieliśmy ciekawy bo podróżowaliśmy wieloma środkami – najpierw samolot, autobus, taksówka, prom a na koniec prywatne auto po to aby dotrzeć na rajską wyspę, wszystko udało się szczęśliwie. Nie mieliśmy wielkiego planu, jedynie punkty na mapie i na bieżąco szukaliśmy noclegów, kupowałam lokalne loty i pociągi.
I jak sprawdził się Wam taki styl podróżowania?
Mi to bardzo pasuje, bo to daje dużą wolność.